Niedzielny, przedobiedni spacer jest już dla naszej rodziny tradycją.
Zawsze jak jesteśmy w niedzielę razem wychodzimy na spacer. Nie musimy za daleko się oddalać od domku aby móc korzystać z dobrodziejstw natury. Parę kroków od naszego bloku jest lasek a nawet kilka niewielkich lasów.
Muszę przyznać, że nasz blok położony jest w bardzo dobrym miejscu, niby to jeszcze miasto a z dużego pokoju i sypialni mam widok na las.
Dzisiejszy dzień zachęca do spacerów mimo, iż słońca brak. Nie ma za to wcale wiatru, temperatura utrzymuje się w granicach zera stopni, prószy lekko śnieg. Pogoda idealna do spacerowania.
A to fotki ze spaceru:
Niedziela- dzień rodziny! Super tereny macie na spacerowanie :) Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńMy też mamy blisko do lasu :)
OdpowiedzUsuńTakie spacery to super sprawa, w ciągu tygodnia nie ma się na to czasu a w niedzielę można gdzieś razem wyjść, porostu ze sobą pobyć.
OdpowiedzUsuńBombowo mieć las pod nosem... kiedyś też tak mieszkałam, kilkaset metrów, praktycznie wychowałam się w lesie i pewnie dlatego taka dzika jestem ;) Moje dziecię nie ma tyle szczęścia, do jednego lasu ponad kilometr (ale po nim samochody jeżdżą, więc to sredni las), a do drugiego prawie trzy. W taką pogodę z wózkiem nikomu się nie chce drałować. Ale niech no mi dorośnie do fotelika rowerowego, to chyba nawet zimą (bezśnieżną) będziemy czasem jeździć :)
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcia jedno wygląda jak na plaży :) czyli prawie u nas pozdrawiamy Mila
OdpowiedzUsuń